2020.12.12
Obrazek wisiał na haczyku na ścianie do czasu, aż dziecko nie wskoczyło na łóżko i nie zerwało razem z farbą ;-) Naklejki usuwane zgodnie z instrukcją nie zostawiły śladu. Polecam, bo świetnie się sprawdzają w sytuacji, gdy mieszka się na parterze, gdzie ściany żelbeton i nie ma mowy o wbiciu gwoździka.