Wyłącznik PRZELOTOWY WP-8 A /2.5 A 230 SCHNEIDER ELECTRIC

Zapomnij ze wciśniesz przewód 3x1mm okrągły. Trzeba wycinać, może 2 x 0.5 i to płaski wejdzie. Brak blokady przewodu. Plastik słaby. Naklejka z kodem zostawia dużo kleju potrzebny zmywacz. Towar warta max 1 zł.

Na 7 kupionych przełączników 6 nie działało prawidłowo. Bardzo niestabilne działanie - raz przewodzi, a wystarczy lekko szturchnąć przełącznik i już przestaje przewodzić. Da się jednak to naprawić (choć szkoda, że producent nie potrafi wykonać prawidłowo sprzedawanego produktu). Należy rozkręcić obudowę, wyjąć moduł przełącznika, a następnie rozchylić go na boki (np. nożem lub płaskim śrubokrętem) i wyjąć klawisz/pstryczek. Jedną blaszkę da się wyjąć. Trzeba ją wyjąć. Jest ona lekko zagięta. Należy ją przy pomocy szczypiec lekko naprostować. Tak, aby stała się prawie prosta (ale nie całkiem prosta). I druga czynność: wewnątrz modułu jest jeszcze druga blaszka, zagięta do góry. Ją należy wygiąć jeszcze nieco bardziej do góry (np. śrubokrętem). Po tym zmontować wszystko i powinno działać prawidłowo. Stabilność styku można sprawdzić, podłączając multimetr (ustawionym np. na pomiar oporności) i odwracając przełącznik klawiszem do dołu (w stanie sprzed modyfikacji jest on tak niestabilny, że nawet grawitacja potrafi przerwać styk, dlatego klawiszem do dołu). Po włączeniu przełącznika multimetr powinien wskazywać styk. Następnie należy zweryfikować siłę styku: jeśli klawisz da się wcisnąć o kilka milimetrów w kierunku "0" (w kierunku wyłączenia), a multimetr nadal wskazuje styk, to znaczy, że naprawiliśmy pstryczek. Oczywiście na koniec warto sprawdzić, czy po przepstryknięciu go na "0" faktycznie przestaje przewodzić! Ale z tym nie powinno być problemu. Powodzenia dla majsterkowiczów. Kto szuka przełącznika działającego od razu prawidłowo, musi szukać gdzie indziej. Gratuluję producentowi "jakości" wykonania. Aż strach pomyśleć, że ktoś gdzieś zatwierdził ten produkt na kontroli jakości…